Mezalians
Raz się zakochał lipiec w listopadzie.
Ubrdało mu się -
Są sobie przeznaczeni!
Gorącą nocą przechadzał się w sadzie,
Lipowe kwiaty
Zbierał do kieszeni
Marzyło mu się słodziuchne kochanie,
W blasku księżyca
Uściski namiętne.
Jedna litera w obydwu imionach
To palec Losu -
Uwierzył zbyt chętnie.
Bo kiedy przyszły plucha wraz z szarugą
Przymrozkiem ścięły
Opalone ciało.
I choć chciał lipiec z listopadem zostać
To jednak ciepła
Było mu za mało....
Komentarze (5)
ależ ładnie, faktycznie - przeciwieństwa się
przyciagają, ale udany związek buduje się na
podobieństwach, ta sama litera w imieniu nie wystarczy
fajny romans, ale by długo iskrzył coś wspólnego musi
być ( poza l oczywiście)
Dowcipnie...................+!
zabawny i szczery ^^ listopad powinien się ocieplić
jakby nie patrzył, wychodzi mi , że listopad chciał
oszukać przeznaczenie..........