Mgielna fredata
Iść , iść,
zostawiając za sobą zmyte stóp ślady,
ukryć siebie,
zamknąć świat , od gniewu i zwady.
Serce uciszyć muzyką morza fal,
otworzyć ramiona na wiatr ,
na bezkresną dal.
W milczeniu liczyć kamyki,
te o barwie cyrkonii
odwracać się za siebie,
gdzie tęsknota mnie goni .
Zatrzymać się co chwil parę,
spojrzeć w morza odmęty,
myślami odczuć piękno
piękno od uroczej kobiety.
Zamarzyć w samotności
o wspólnym spacerze,
tu nad brzegiem,
w śród plaż, długich jak wybrzeże.
Gdzieś we mgle, majaczy fregaty sylwetka,
prawdziwa ona ,
czy w mych oczach tylko zwiewna.
Zatrzymać czas na krótka chwile ,
zatrzymać fregatę,
którą widzę która ku mnie płynie.
Zatrzymać ją z dala od brzegu ,
na widnokręgu,
zawołać ciebie,
przyjdź ,
zobacz te kształty smukłe,
zobacz oczyma to piękno ,
jak obraz na płótnie.
Czy widzisz ją, oczyma w ciszy ,
czy tak jak ja,
niknącą w mgle ,
zamkniętą w wodach niszy.
Wołałem Ciebie słowami cichymi,
skrytymi w sobie,
bo pragnąłem,
na chwile,
w tym pięknie być przy Tobie.
Majaczą się na tle nieba, szare żagli
płótna.
Majaczy się w oczach fregata –
jakaż ona cudna.
Odpływa wolno mgła z nad wody ,
ukazując piękno ,
surowej morza przyrody.
Znów mgła owija w swe mgielne szale,
chowa te żagle,
te maszty, przed de mną, na stale.
Nie widzę już w mgle żagli, nie widzę
fregaty,
czy ona tu pływała ,
czy to tylko jest we mnie -
piękne marzenia senne.
Marzeniami wracam plażą, tam gdzie droga
wije
Tęsknoty ,
tęsknoty moje i marzenia,
na piasku wypisuję kijem .
Komentarze (2)
prze de mną- jakie to słodkie w swojej
nieudolności.... :)))))))
Też marzę "o wspólnym spacerze,
tu nad brzegiem wśród plaż, długich jak wybrzeże".
Popraw "wśród i przede mną".