Mgła
[26 wersów od 1 do 13 sylab]
mgła
stała
tak szczelna
bieluteńka
jakby łabędzie
brodziły po śniegu
niebo też białochmurne
jak mleczna tęcza bo słońce
jak panny młode przed ołtarze
chciało się przebić na skraj jeziora
opromienić zalać blaskiem oblicza
pól lasów chłopców dziewczynek ojców
matek
wiewiórek szukających orzechów na
drzewach
a tu nic nie widać bo wszystko
przyodziewa
zasłania omracza błyszczy na dodatek
niczym bawełniana nić przędzalnicza
jak płatki jaśminowe co wczoraj
rozkwieciły ogrodów twarze
wśród słodkich łąk parujące
gdzie ptaki łkają nokturnem
a ludzie klną z gniewu
bo teraz wszędzie
cichuteńka
bezczelna
biała
mgła
Komentarze (26)
Janusz, jestem pod wrażeniem wiersza, a co do mgły
jest ku temu powód, ponieważ adekwatna jest do tego
pora roku;)
Jesień jak i wiersz razem z tą mgła są w tonacji
romantycznej, a to jest miłe:)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
mgła zawsze bezczelnie wszystko przysłania ... ale ma
też swoje zalety ...
Ależ tu pracy włożyłeś, by wszystko w całość złożyć...
a mgła...to jej sezon, jesień...
pozdrawiam serdecznie, pa
Dziadek Norbert
Turkusowa Anna
Karl
Anna
Roma
Falkon
Regiel
Miło mi, że spodobał się mój wiersz o mgle -
przeważnie jesiennym zjawisku, jakże tajemniczym.
Bardzo dziękuję za odwiedziny, czytanie i komentarze.
Pozdrawiam weekendowo.
Ciekawie skonstruowany metaforyczny
tekst.
Miłego dnia.
Nie chce mi się liczyć tego wszystkiego.
Wierzę na słowo.
Świetna konstrukcja wiersza i treść zawoalowana w
mgłę. Serdeczności:-)
brzemienna mgła...
mgła zawsze jest na przegranej
Pozdrawiam serdecznie
Świetny wiersz, jest co podziwiać - i treść i forma
pierwsza klasa:)
Jak widać masz dużo czasu i lubisz się bawić.
Podziwiam. Bardzo fajna konstrukcja.
Pozdrawiam. Miłego weekendu :)