mgła rano wstaje...
W srebrzystej szacie
mgła rano wstaje,
myśli ubiera
w kwitnące gaje
gdzie świeci słońce
ptaki śpiewają
motyle barwne
kwiatów szukają
szczęście się śmieje
radosnym głosem
wiatr ciepłem szumi
kołysze kłosem.
Może jest za nią
kraina z baśni
gdzie kroczy zgoda
i nie ma waśni?
Rękę wyciągam
by wznieść do góry
zasłonę białą,
rozgonić chmury.
I jak w teatrze
zasłona leci…
A za nią? Co to?
Nadzieją świeci ?
:)
autor
Maryla
Dodano: 2006-01-07 14:49:29
Ten wiersz przeczytano 701 razy
Oddanych głosów: 32
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.