MGLISTE SPOJRZENIE
Otumaniona ciszą pokoju
zamykam oczy,
sznur krajobrazów, niechcianych myśli
pod powiekami cicho się toczy,
walczę usilnie, by się nie skusić,
nie poddać chwili,
a tu niechcący jedna się wkradła
i...jest już milej.
Nagle ta błogość mnie ogarnęła,
szatą okryła,
czuję, że uśmiech na usta wpływa,
jestem szczęśliwa,
widzę cię miły w mglistym obrazku,
dotyk twój czuję,
teraz po głowie, tylko ta jedna
myśl się wciąż snuje,
z taką lekkością jej się poddaję
i pełnym wdziękiem,
lecz trzeba teraz oczy otworzyć
i dalej cierpieć...
Komentarze (5)
mgliste spojrzenia przenikaja
mysli....kusza...zasłaniaja widocznosc...twój wiersz z
musza do glebszej zadumy....pozdrawiam
Mgliste spojrzenie, czyli jakiś zarys na lepsze jest.
Ciekawy wiersz.
Marzenia,,wspomnienia,,tesknoty,,ciagle
gdzies w dali sie snuja,,,ozywiaja
mysli na chwile i ulatuja w sina dal,,
ciekawy wiersz,,,pozdrawiam wiosennie
z daleka.
Bardzo ciekawy wiersz, moim zdaniem. DAJĘ +
Nie otwieraj, bądź szczęśliwa ;)