Miałam kiedyś serce...
Miałam kiedyś serce, które kochało,
potrafiło ulecieć z piersi, gdy tylko Cię
ujrzało.
Tego dnia tez wyfrunęło.
Poleciało do Ciebie.
Lecz Ty już wybrałeś...
Inne.
Lepsze?
Ładniejsze?
A Ono nie miało już sił by wrócić.
Zmieniło się w kamień
i z łoskotem spadło na ziemię.
Teraz leży gdzieś tam.
Na zakurzonym, zapomnianym trakcie
i czeka
aż ktoś je podniesie,
oczyści i pokocha.
Czystą, prawdziwą miłością.
Wtedy ożyje,
zacznie bić
i znów uleci w przestworza.
Bedzie kochać,
marzyć i śnić.
I będzie szczęśliwe.
oby:)
Komentarze (4)
Popraw ujrzało. Na pewno wszystko będzie Ok.
Przeczytałem kilka Twoich wierszy wszystkie super.
Brawo.
Młodość jest piękna i jeśli taka
Już pozostanie, w słońcu, w kurzawie
w gwiazdach i sercu zaśnie poety
Błędy są po to , by je popełniać, potem
naprawiać,.,Wszystko łobuzko jeszcze przed
Toba..Napisałaś mi uroczy komentarz. Chyba jedyna
wysłuchałaś tej melodii. Dziękuję..,skupie leciutko
Twoje serduszko, by tak długo na tej drodze nie
leżało...
Napewno będzię szczęśliwe...:) wiersz ogólnie smutny,
ale końcówka optymistyczna :)
Wiersz motywujący do działania. Piękny i subtelny i z
nadzieją. lubie czytać takie wiersze, bo zadowalają
dusze. Urzekłaś mnie tym wierszem, oby tak dalej.