a miało być tak pięknie
smutnie...
Każą nam oddychać.
Każą jeść, pić, spać, uczyć się.
Dzień z życia, dzień cierpienia
wiecznego,
pogrążenie we śnie, w odległym zapachu
świeżego słońca.
Podnosisz rękę, chowasz za nią twarz.
Unosisz oko, podnosisz powiekę,
Tam z niebieskich spojówek spływa łza
przeźroczysta.
Układne słowa, które kłócą się z duszą.
Sztuczny uśmiech gryzący się z sercem.
Smutek przez śmiejące się oczy i
strach...
nie ukryjesz go pod ubraniem, przebraniem,
pozorami.
Po co nam dzień, po co noc, po co
wieczność, życie.
Dopada mnie harmonia i przygnębia jak grom,
piorun
Bez ostrzeżenia, bez słów.
Nienawidzę monotonii, ciężkiej stopy życia
codziennego.
Dzień za dniem,
Godzina za godziną,
Minuty, sekundy.
Kpina z życia, wieczna samotność,
Chęć rozrywki, zabawy i śmierci.
Każda chwila z zatopionego cierpienia.
Każdy dźwięk słonecznych promieni.
Miłość bez miłości i radość bez
szczęścia.
Przyjaźń bez osób, wiara bez nadziei.
Każda chwila straconych myśli,
Obciążonych sztucznym wzrokiem,
Minuty szczęścia wspominane przez godziny
śmiechu.
Życie schowane w Puszce Pandory.
Śmiać mi się chce!
Po co piszę?
Słowa bez znaczenia z ukrytym podtekstem,
aluzją wspomnień...
A miało być tak pięknie...
Piękne lata życia cudnego, pełnego uśmiechu
i zabawy.
Brak w nas nadziei, lustra pogodnego,
słońca w myślach.
Obudźmy się!
Zapalmy świeczkę na własnym grobie,
tej osoby która zacierała nam radość,
która już umarła biorąc ze sobą strugi
smutku.
I zrzućmy ubranie, czarne szaty
cierpienia.
Ubierz się w biel, zaśpiewaj przewodnią
piosenkę radości.
Czas na piękno, na szczęście, na ŻYCIE,
teraz już prawdziwe i dziesięć tysięcy
radości...
Żyjesz? Chcesz? Ja zaczynam...
Weź głęboki oddech, poczuj mistyczny świat
i wieczną rękę, która tkwi na Twoim
ramieniu, udziela wsparcia...
Raz, dwa, trzy... Już? Gotów?
To Twój czas, Twój start w nowe, w piękne,
róże życia.
Uśmiech! Klatka stop.
Uwiecznione szczęście w nieruchomym
przedmiocie...
Smierć i życie, w zdjęcu(?)
beznadziejny dzień daje początek smutnemu wierszowi, poczuj ten czas...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.