Mieć anielską moc...
Pragnę mieć anielską moc,
by potrzebującym pomóc.
Rozproszyć ich smutki i troski.
Radość do serc wpuścić.
Sprawić, by ludzie silni byli.
Kłopoty dzielnie pokonywali.
Chcieli szczęśliwymi być .
Radośnie i beztrosko żyć.
By odnaleźli sens w bezsensie.
Prawdę w kłamstw zamęcie.
Wierzyli w pomyślną przyszłość.
Dobroć ludzką i życzliwość.
Wiem to utopijne marzenia.
Wszystkim nie pomożemy.
Najpierw od siebie zacznijmy.
W swoim otoczeniu zło
widzieć chciejmy.
Komentarze (6)
Dobra refleksja.
Mamy moc... Pozdrawiam :))
Nie trzeba być aniołem, by pomagać... wystarczy być
dobrym człowiekiem. Miłego dnia :) B.G.
dokładnie- zacznijmy od siebie i ludzi wokół.
Zacznijmy od małych rzeczy. Ja rano chodząc z psem po
lesie, zbieram śmieci.Może być?
Mam i ja takie marzenia o mocy, która pomaga ludziom,
ale jak piszesz: "Wszystkim nie pomożemy".
Pozdrawiam serdecznie :)