Między łanami zbóż
Między łanami zbóż
gdzieś wędrują myśli
zmęczone źdźbła, kłosy
chylą się ku wschodowi
wiatr nuci nowe melodie
w oddali słyszę głos ptaka
jak beztrosko śpiewa
w szaleńczym zrywie
chłonąc pełnymi płucami
każdy łyk powietrza
trzepocząc zmysłowo skrzydłami
gdzieś tam skrzy się w słońcu
tafla wody
migocąc niby niebo usłane gwaizdami
i wszystko to widzi me oko
słyszą me uszy
dotykam
tylko myśl gdzieś tam płynie daleko
autor
m@gik
Dodano: 2006-07-15 15:49:54
Ten wiersz przeczytano 563 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.