[Między nami nic nie było...]
Między nami nic nie było
I nie będzie
Do niedawna coś iskrzyło
Lecz nie wszędzie
W Twoim sercu ziało pustką
Jak w piwnicy
Drżące dłonie stłukły lustro
Na ulicy
Może nawet to i lepiej
Wiem, tak myślisz
A Ty wiesz: nie raz w tym sklepie
Mi się przyśnisz
Pamiętam nawet jego wnętrze
Czcze jak Twoje
Byliśmy na drugim piętrze
My: we dwoje
Powiedziałeś..., nie..., nie powtórzę
Nie mam siły
Pachną otrzymane od Ciebie róże
Oby zgniły...
Nie chcesz zapomnieć... Dziwne...
Dlaczego?
Nie rozumiem
Proszę Cię proszę... mój drogi... Kolego
Nie mów: ja... nie umiem
Uciekałam i Ty chyba uciekałeś
Czekaliśmy
Mimo wszystko kiedyś dla mnie połykałeś
Pestki wiśni
Nic już teraz się nie liczy
Nasze życia
Warte są niestety tylko zniczy
I ukrycia
Nie mów, że to wszystko Twoja wina
Moja również
Nie martw się: ja niczego nie ucinam
Proszę: uwierz
Tak po prostu czasem się ustawia
Karuzela
Prosić tylko jeszcze o Twój krawat
Się ośmielam
Komentarze (1)
Pięknie.. Podoba mi się.. Masz za to ode mnie dużego
"+".. Pozdrawiam..