Między nimi nic nie było...
na ciemnym niebie blady księżyc siedzi
jak Szatan gdy słucha jęków spowiedzi
nachylił głowę i ciekawie słucha
co grzeszna ziemia szepcze mu do ucha
ziemia- dewotka i stara grzesznica
w śniegowy rąbek ustroiła lica
i taka smętna była, taka biała
jak pokutnica pięknie wyglądała
że księżyc roli zapomniał- zszedł na ziemię
bo ją pożądał...
autor
Voodoparunia
Dodano: 2005-06-22 11:29:44
Ten wiersz przeczytano 578 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.