MIEJSCA NA BEJU DOSYĆ
Wierszyk za wierszykiem każdego dnia
leci.
Jedni czytają, drudzy tylko głowami
kiwają.
Głosy sobie wzajemnie dają.
Pora to już skończyć to nie wyścig.
Potencjał wielki w sobie wszyscy macie.
Każdy pisać może.
Jedni lepiej drudzy gorzej.
Każdy zna wartości swoje.
Krążą maile i debata.
Jak wykopać brata?
Przestańcie już dosyć.
Czego wam brakuje?
Miejsca macie dosyć.
Niech w końcu przyjdzie olśnienie.
Inaczej nasz bej pójdzie w zapomnienie.
Przecież o przeżycie walczyć tu nie
musicie.
Zazdrość to jest brzydka rzecz.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.