Miejsce dawnej milosci
Krzysiowi..
Bardzo dawno temu to zauwazyłam...
Gdy swoimi problemami po raz pierwszy Go
obciażyłam..
Ze dziure pozostawioną po mej dawnej
milości..
Zajmuje pewien pan..Z odrobiną Litości..
Litości dzieki której w moich problemach mi
pomagał..
Razem ze mną ze smutkami się zmagał..
I z niezrozumiałego powodu..
Polubiłam go, bo nigdy nie sprawił mi
zawodu..
Ale chyba dobrze nie jest z naszą
znajomościa..
Chociaż już dawno obdażyłam go braterską
miłością..
Może jeszcze nic nie jest skończone..
Może nie wszystko jeszcze zrobione..
Może da się coś naprawić..
I by wróciło do normy sprawić..
Chciałabym żebyś wiedział ze ogromnie mi na
tobie zależało..
Wiec prosiłam boga żeby coś zrobił, żeby to
wszystko przystopowało.
I się stało...
Przyjacielowi..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.