Mijają
Mijają dni tygodnie miesiące
Niby niczym się nie różniące
Na pozór całkiem przyjemne i szczęśliwe
Lecz brak w nich jest czegoś
co szczęściem nie jest tylko pozornym
Tego jedynego czego nie można kupic w
sklpie
Co nie widocznym dla oka
Powoli rozpadamy się
W martwości obstając
Bojąc się lub nie wierząc temu co wspólnego
mamy
Bojąc się życia z nią w niej i dla niej
Bojąc się ludzi i ich złowrogich spojżeń
gestów
Bojąc się lecz również bardzo jest pragnąc
zarazem
I trwamy w martwości owej
I od nas naszej wiary tylko zależy
Czy umrzemy
czy też życiu się nie poddamy
Komentarze (1)
Ciekawy wiersz ale popraw błąd sklpie.za dużo jak dla
mie jest słoa bojąc aż 4 razy pod rząd.Problemy
zaczęły się w połowie wiersza pisemnnne.Wiersz mi sie
podoba tematycznie.bużka:-)