Mikołajkowe dary II
Prószy białym puszkiem, zima płaszcz
zakłada
Mikołaj staruszek podarki rozkłada.
Przyjechał zaprzęgiem, worek ściąga z
sani.
Wyglądają dzieci noskami przyssane
do szyby zmrożonej, gdzie mróz wymalował
wzorki kryształowe i zimę w nich
schował.
Na szpicu choinki jasna gwiazda świeci
dalej łańcuch, bombki, prezenty dla
dzieci.
Zachowane z bajek przepiękne marzenia
w wigilijny wieczór będą do spełnienia.
napisany w 12.2005 /poprawiony/
autor
Bella Jagódka
Dodano: 2015-12-07 13:07:34
Ten wiersz przeczytano 2478 razy
Oddanych głosów: 34
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (37)
...i nie - z noskami, a
noskami przyssane
Miało być "lepiej":) Widzę, że Zosiak
mnie ubiegła z sugestią:)
Powiało świętami. Zastanawiam się czy,
skoro dzieci są rodzaju nijakiego nie lepij od
"Przyjechał zaprzęgiem, worek ściąga z sani.
Wyglądają dzieci z noskami przyssani"
byłoby
"Przyjechał zaprzęgiem, worek ściąga z sanek.
Wyglądają dzieci noskami przyssane"?
Miłego dnia.
"Wyglądają dzieci z noskami przyssani"
Jeśli już, to... przyssane
Przyjechał zaprzęgiem, worek ściąga z sanek.
Wyglądają dzieci z noskami przyssane
Miłego dnia :)
ciepło i świątecznie,,,,pozdrawiam :}
Ślicznie Jagódko. Mikołaj to objawienie Boże dla
dzieci. Czekają i mocno przeżywają. Pozdrawiam.
:)