Milczeć w przyjaźni
Chcę być sam, sam chcę być w tym domu
Milczeć chcę, nic nie mówić nikomu
W czterech ścianach w dyby zakuty
Do śmierci spowity w kajdany pokuty
Nie czekam żalu, nie czekam zbawienia
Ja przyjaźń nawiążę z patronem milczenia
W milczeniu jest wszystko: samotność i
smutek
Jest umartwianie, co przynosi skutek
Milczenie oczyszcza, bo daje cierpienie
Jak woda z Jordanu, uskrzydla sumienie
Milczenie ból daje, a on
Z serca zrzuca miliony ton
Milczenie jest, i chcę go, lecz dlaczego
Pomimo tego, pragnę głosu Twego?
I im bardziej milczę, tym głośniej
wołam,
Bo milczeć przy Tobie nigdy nie zdołam.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.