Milord
Ach cóż za nonszalancja
Lekko uniesiony wąsik
Czarny frak
Biała muszka
Białe rękawiczki
I ten przecudowny melonik
Pierś podniesiona do góry
Zadarty nosek
I spojrzenie pogardliwe
Chód nienaganny zwiewny
Szybujący jakby po chmurach
Codziennie ta sama okolica
Ulice i uliczki
Wszystko znajome i stare
I nagle stop
Przeciągnął się majestatycznie
Rozejrzał dookoła
Podrapał po głowie
I podskoczył
Wprost w ramiona właścicielki
Miauknął dwa razy
I usnął w cieple
Taki to kot nie kot
Utuczone leniwe zwierzę
Komentarze (26)
kotki milutkie stworzonka do przytulania
super radośnie
pozdrawiam
Dla mnie jest to świetne erekcjato :))) Pozdrawiam :)
Fajny, zakończenie mnie zaskoczyło:)
świetny wiersz...zaskoczył mnie nieco, bo brzmiał jak
erekcjato:) pozdrawiam Ciebie i kota cieplutko
dziękuję Wam bardzo za chwileczkę zapomnienia z moim
kotem :) pozdrawiam cieplutko
Dobry wiersz:))
Fajny wiersz! chociaż ja wolę pieski :) Pozdrawiam
cieplutko:)
witaj ....fajny troszkę jak erekcjato ....z
zaskoczeniem że to kot :-)
pozdrawiam cieplutko:-)
zakończenie ;) zaskoczenie,,,fajny wiersz
dziękuję bardzo za odwiedziny i komentarze :) też
lubię koty, ale wiersz był inspirowany autentycznym
wydarzeniem :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Zakończenie zaskakujące,
Wesolutki wiersz:) pozdrawiam
Ciekawe i zaskakujące zakończenie. :):)
Fajnie, z przyjemnoscia czytalam :)
Koty są "wporzo":)
Pozdrawiam!
przepraszam - miłego wieczorku:-)