miłość...?
pustka nicość
wszystko zniknęło
wszędzie czerń
miłość? cóż to takiego?
coś czego nie ma
złudzenie serca
chęć odróżnienia się od zwierząt
zwykły instynkt
poprostu chcemy czuć się lepsi
i ubieramy prostotę w barwne słowa
komplikujemy wszystko
przebieramy szukamy
ten zły ta nie taka
a czego jej brak?
nie wiesz sam
mówisz miłość nie wybiera
a co właśnie robisz?
zaprzeczasz sam sobie
i w końcu bierzesz tą
która najmniej Ci wadzi
lub zechce spełnić twoje fantazje
mija lat kilka i już niemożesz
z nią wytrzymać
okazała się nie być aniołem
martwy krąg złudzeń
kiedyś umiera
przestajesz dostrzegać
sens swego istnienia
przedłużyć gatunek jedyna Twoja rola
więc nie próbuj tego komplikować
Komentarze (2)
Ciekawie o miłości. Przeczytałem z zainteresowaniem.
Pozdrawiam:)
wiesz.... ładny twój wiersz jest taki jak życie pisame
a w nim tylko aktorzy którym dali role do zagrania
czyli życie..pozdrawiam