Miłość
Odeszła nad ranem, bez gniewu i krzyków.
Jak mgła, bezszelestem sunąca po trawie.
Zostało mi po niej na nocnym stoliku,
kilka słonych wierszy i kubek po kawie.
Płatki róż zakrzepłe pod martwym
wazonem,
ciepło tamtych palców pomiędzy kartkami
które dotyk jeszcze mimowolnie chłonie
i cień, grubą warstwą drżący pod
meblami.
W szczelinach okiennic, nieznane oddechy
kształt nadają myślom, szepczą szarym
zmrokiem.
Wtulając się w dłonie szukają pociechy,
tęskniąc za czułością i za jego
wzrokiem.
Pająk nad komodą utkał pajęczynę.
Sny w nią nasze chwytał przez ostatnie
lata.
Już ich z cienkich motków dzisiaj nie
odwinę.
Zresztą co mi po nich, ot niewielka
strata.
Kolię z łez już zdjęłam, nie ciąży
kamieniem.
Na wieczny spoczynek zaległa w
szufladzie
między pamiątkami i jego imieniem,
które wieczorami pod poduszkę kładę.
Komentarze (15)
Przeczytałam z przyjemnością kolejny piękny wiersz
autorki. Rzeczywiście, jak to już ktoś tu napisał
warto wracać też do tych poprzednich. Dla mnie
„Rozmowa z kotem” - to ten, do którego wracam.
Pozdrawiam :)
Umiesz pisać o miłości. Każdym wersem rozbudzasz
wyobraźnię czytelnika. Miło było przeczytać.
Pozdrawiam:)
Jak mgła, bez szelestem sunąca po trawie.
Zostało mi po niej na nocnym stoliku,
kilka słonych wierszy i kubek po kawie... urokliwy
wiersz o miłości i tęsknocie , a w rezultacie
pogodzeniu się ze stratą...
Zaczytuję się Twoimi wierszami Sarenko :) w każdym z
nich perły życia leżą na wyciągnięcie dłoni.
Serdeczności :)
Twoje wiersze nie pozwalają o sobie
zapomnieć...wabią...każą wracać...Dziękuję
Piękny:)
Pięknie wyrażona tęsknota. Wiersz świetnie się czyta.
Miłego dnia.
pięknie opisana miłość ;)) pozdrawiam
piękny z nutką tęsknoty...
pozdrawiam:-)
Miłość to miodowa nuta rozpruwająca szare żądze tego
świata.
Bardzo mi się podoba, zwłaszcza klimat wiersza, taki
nieco melodramatyczny, trafia w mój gust. Wiersz jest
ujmujący i prawdziwie brzmiący. Bardzo ładna
metaforyka, nie razi i ma siłę przenikania.
Pozdrawiam:)
Pięknie malujesz słowem. Serdecznie pozdrawiam
Oczarowałaś mnie swoim wierszem...
A jednak wciąż jest przy Tobie. W najintymniejszych
chwilach, gdy noc osłania myśli...
Pozdrawiam :)
pęknie napisane o tęsknocie niestety tak już w życiu
bywa że to co powinno trwać niknie zostawiając po
sobie otoczkę wspomnień ale i one kiedyś znikną gdy
upłynie odpowiedni kawał czasu pozdrawiam :)
Piekny. Pozdrawiam