Miłość
Zjawia się niczym rycerz na białym
koniu.
Biegnie galopem przez serca ludzi,
Rodząc w nich radość niezmierną,
By później w smutek się zamienić.
Chcę uciec na wyspę miłości,
Gdzie smutek wedrzeć się nie może,
Gdzie spojrzenie Twoje splata się z
moim…
Gdzie usta w pocałunku toną w morzu
rozkoszy.
Weź mnie ze sobą na wyspę miłości
I broń mnie przed smutkiem,
Jak żołnierz ojczyznę swą broni.
Schowaj mnie w sercu,
Jak w skarbcu swoim,
A wrota zaklucz bym nie uciekła…
Kochaj mnie!
Kochaj jak nikogo innego na świecie
I nie opuszczaj mnie nawet w obliczu
śmierci.
KOCHAJ MNIE bym na nowo nie utonęła w
smutku
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.