miłość
Człowiek się zmienia
Zmienia się jego punkt widzenia
Niegdyś za marzenia życie bym oddała
Teraz rzeczywistość bym garściami brała
Miłość jak latawiec w chmurach daleko
Kiedyś była mgiełką, białą jak mleko
Teraz chce na nią pracować, potem oblać
skronie
Wyrzec się wszystkiego, co brudziło
dłonie
Szczęścia małe mnożyć i rozpamiętywać
Stare błędy, co dzień odkupywać
Miłość da mi siłę, przed grzechem
uchroni
Czarną przeszłość, jak chmury rozgoni
Dom postawi solidny, fundament głęboki
Drzewo posadzi silne, konar szeroki
Dziecię szczęściem wypełni
Marzenia spełni
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.