Miłość
Czy miłość można prowadzić za rękę?
Czy można schować się pod jej sukienkę?
Czy raczej miłość nas prowadzi?
Czy jako matka naszym sercom radzi?
Miłość dzikuską, która dotyka każdego.
Z szalonym śmiechem prowadzi nas do
tego,
Byśmy z dniem każdym coraz bardziej
zagubieni
Nie zbłąkali gdzieś w krainie cieni.
Czy zła zmora? Czy dobra wróżka?
Bezczelnie- za szybko prowadzi do innego
łóżka.
I nie słucha gdy nie chcesz.
I nie broni gdy biegniesz...
I lekarstwa na nią nie ma.
Miłość prowadząca- zgubna.
Niczym pani w masce-
My, niemocni w jej wszechmocnej łasce.
I bawi się nami niczym kukiełkami.
Da "miłość" do zabicia deskami.
Czasem dużo łez i krzyku.
Możliwości bestia ma bez liku...
Lecz bez miłości żyć nie możemy...
Jej tylko naprawdę pragniemy.
I zgodzić się muszę z jedyną mądrością-
Miłość cierpieniem- cierpienie miłością!
Komentarze (4)
Pięknie napisane.Pozdrawiam
Miłość nie jedno ma imię ;)
I kto powiedział, że musi być tylko piękna?
Oj, racja: miłość jest cierpieniem. W jedną, czy w
drugą stronę zawsze nas rani. Tak jest to na tym
świecie:) Ładny i uczuciowy wiersz+)
Nad puentą podpisuję się obydwoma rękami, trafiłaś w
sedno.