Miłość aż po grób
...tym, co nadal kochają...
W ciemnym kącie pokoju... siedzi
dziewczyna...
Tak bardzo zrozpaczona, że żyły swe
podcina...
Bo odszedł gdzieś daleko... ktoś, kogo
kochała...
I biedna samotnie... żyć już nie
chciała...
On był jej najdroższy... i nigdy nie
myślała...
Że kiedyś będzie odejść... od niego
musiała...
Tylko jego... w swym życiu tak
kochała...
I tylko w nim... oparcie swe miała...
Tylko na nim... jej zależało...
I tylko jego... jej brakowało...
Wiedziała, że nigdy... go kochać nie
przestanie...
I zawsze ją będzie... bolało to
rozstanie...
Jedynym rozwiązaniem... dla niej była
śmierć...
Tak zapomnieć chciała... i odejść w otchłań
gdzieś...
I w końcu się stało...
Umarło jej ciało...
Lecz duszę dziewczyny... to nadal
bolało...
Bo serce jej ciągle... pustkę
odczuwało...
Dziewczyna chłopaka nadal kochała...
I mimo samobójstwa... wciąż o nim
pamiętała...
Bo tak to już jest... w tym życiu
przeklętym...
Że gdy się kogoś kocha... to już na
wieki...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.