Miłość jest dla mnie prywatnym...
"Miłość jest dla mnie prywatnym
świętem".
29.07.2014r. wtorek 16:51:00
Miłość jest dla mnie prywatnym świętem.
A czas, który przychodzi z samotności
Do jedności to dla mnie ekstaza
wzruszeń.
Czas wspólnie spędzony pod rozgwieżdżonym
niebem
To moje niedoścignione marzenie.
Coś unosi się w powietrzu,
Ale niestety nie jest to miłość,
Ni świętość.
Ma duchowa bryza wesoło się rozpościera,
A ja płaczę i nie pamiętam,
Czy ktoś z dwoma x-ami mnie kochał.
Moje życie jest takie bezradne.
Brak wokół mnie pobudzonych zmysłów
I jakiś tam olśnień.
Ból mnie rozrywa i już nie jest mi siebie
szkoda.
Chyba będę musiał być samowystarczalny,
Ale czy da się tak żyć?
Zaufam panu Bogu
I pozostanę bez pojęcia tego, czy Dobry Bóg
Poradzi sobie ze mną.
Miłość, to takie rozkoszne uczucie ulgi
wyłania wraz z poranną łzą.
Miłość we westchnieniu odciążonej szyi,
Gdy głowa niemo leży.
I nastaje cisza,
Tylko akwarium bluka i instalacje wokół
niego
Jakoś tak brzmią kojąco.
Są ryby, spoglądają na mnie zza szyby.
Miłość, gdzie jesteś?;
Bo ten sam rytuał
Mi się po tych ponad dwudziestu sześciu
latach samotności znudził.
Brak oddechu, nic nie słyszę, co się
dzieje?
A kołdra mnie okrywa i poduszka tuli,
Ten duet mnie lubi.
Leże zziębnięty, brak namiętności.
A resztki ciepła poszły w eter.
A ja bez miłości popadam w wir działania.
A na duchu podnosi mnie Pan Bóg.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.