milość mojego życia
ma swój iluzoryczny początek
jak sen o czwartej nad ranem
o współistnieniu
jak głodne myśli na pustym talerzu
z jego odbiciem
pewność efemeryczna
zdrajczyni rzeczywistości
hipnotycznie patrząca
w elipsę nieskończoności
jak przez szkło
z dnia na dzień coraz bardziej
pomniejszające dawne życie
rozwija dywany marzeń
postrzępione resztki rozumu
jest igłą rozsądku w stogu siana
która może mnie pozszywać
milość mojego życia
autor
Calluna
Dodano: 2020-09-16 10:50:36
Ten wiersz przeczytano 994 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
Piękny wiersz i dobra puenta
Pozdrawiam :)
Taka igła to chociażby zrozumienie innej duszy, za co
przesyłam Wam energię od dobrej żaby.pzdr
Piękny wiersz. Ta igła, która może pozszywać ból na
pewno w tym stogu jest, tylko tak trudno ją odnaleźć.
Zadumałam się.
Miłego dnia:)
Z podobaniem wiersz,
skłania do zadumy.
Pozdrawiam
Piekna puenta...
kłaniam się i dziękuję za inspirujące komentarze
nietuzinkowa jest Twoja miłość
pozdrawiam z podobaniem:)
Miłość rozwija dywany marzeń, rzeczywistość niekiedy
zmusza do ich zwinięcia. Ciekawy wiersz.
Pozdrawiam. :)
warto było się tu zatrzymać.
Miłość czasu nie liczy.
Niepomna ilości lat.
Od początku do nieskończoności,
i jeszcze jeden dzień dłużej.
Piękny wiersz.
Piękna puenta!
Cały wiersz dobry, wart przeczytania i zatrzymania.
Pozdrawiam serdecznie :)
Jest igłą rozsądku w stogu siana która może mnie
pozszywać miłość mojego życia - piękne i bezcenne,
pozdrawiam ciepło, miłego dnia.