Miłość na zimę
Liściasty dywan do ziemi przymarzł,
szronem jak pleśnią pokryte drzewa,
czas by zrozumieć że idzie zima
i że uczucia warto dogrzewać.
Miłość wyrażać gestem i słowem,
namiętnych doznań nie szczędzić sercu,
spośród pór roku, każdy to powie,
zima największym z uczuciożerców.
Wydobyć z duszy ciepła zasoby,
złośliwość zesłać w stan hibernacji,
na uśmiech w trudnych chwilach się
zdobyć,
nie trwać kurczowo przy swojej racji.
Bo raz się żyje, na tu, na dzisiaj
i warto żeby pojął to człowiek,
miłość jest przecież esencją życia,
oby do wiosny, panie, panowie.
Komentarze (24)
Ładny wiersz dla zakochanych :)
Pieknie, pozdrawiam serdecznie
Jak zwykle korci mnie ręka, żeby poprawić interpunkcję
:)), ale dam sobie spokój. Tym zajmą się redaktorzy
przygotowujący Twoje wiersze do druku :))
Pozdrawiam
:))+++
Oby do wiosny...
"zima największym z uczuciożerców" świetne :-)
Miłość jest przecież esencją życia.Fodpisuję siępod
tymi słowami.Pozdrawiam
Zmieniłem ten nieszczęsny wers z hibernacją. Dziękuję
Bomi, Zosiak i innym!
Kiedy uczucie ciepłe gorące
to niepotrzebne słońce...:)+++
Pozdrawiam
Ten przecudowny liryk wzruszył mnie do spazmów,
zatrzymał i dał do myślenia tak bardzo, że
zadymiło mi pod kopułką. Całuję Cię w uszko.
hajcowanie, dogrzewanie na wszelkie sposoby
wskazane... aby do wiosny :)
a zatem oby do wiosny, bardzo fajny wiersz, pozdrawiam
to prawda, miłość jest źródłem życia - we wrześniu
rodzi się najwięcej dzieci :)
/złośliwość poddać czas hibernacji/ to niestety trzeba
poprawić, Zosiak ma rację, a może /złośliwość zmienić
w stan hibernacji/?
Bardzo ladny wiersz:)Pozdrawiam.
witaj,ładnie z optymistycznym przesłaniem,ukłony