Miłość przez łzy
Serce pęka w szwach
Które na nim stworzyłam
Po twoim odejściu w nic nie wierzyłam
Miłość była mi odległa.
Ja i miłość - która poległa
Po nocach nadal za tobą płacze
Myślałam, że nigdy Ci nie wybaczę.
Spotykam cię zbyt często
W moim umyśle robi się gęsto
Chce nienawidzić, a kocham
Chce być twarda, a szlocham.
I wciąż ukradkiem ocieram łzę
Nie staje - nadal przez życie mknę
Niemo wyznaje ci miłość mą
Nie mam siły spojrzeć na twarz twą.
Powiedz mi tylko jedno, proszę,
Dlaczego ja to tak źle znoszę?
Nie widzisz? Wciąż kocham...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.