Dla ciebie się otruje
Po raz kolejny nie śpię
Tym razem nie ocieram łez
Płyną swobodnie przez moją twarz
Cichy jęk tłumiony moim szlochem
Zaciskam mocniej palce na piórze
Mała nocna lampka słabo świeci
Pisze przy jej blasku znów
Wiersz o miłości bez słów
O miłości skreślonej przez Ciebie
O tej, która mnie zraniła
Trzęsą mi się ręce - pisze
Serce sypie się w piach
To nie miłość - zwiędły kwiat
Może, gdy umrę ty zatęsknisz
Za moim głosem, obecnością mą
Za każdym gestem, miłością ową
Jeśli masz płakać to spróbuje
Mimo, że tego nie zobaczę
To dla ciebie się otruje
Jeden łyk, padnę na kolana
Nigdy już nie wstanę i...
Umrę niekochana
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.