Miłość sprzeczna
Myślami biegnę
przed siebie
- daleko.
Szybkie tempo
narzucam
- by serce nadążyć
nie mogło.
Skrzydła swe
rozkładam
- by cię złem
i chłodem
otulić.
Na straży
miłość twoja
stoi
- wojownik nie do
pokonania.
Więc nienawiścią
z tobą walczę.
Zadaję cios
za ciosem
- krwawisz tylko.
A zabić cię
przecież chciałam.
Więc serce moje
w myślach zamknęłam.
I głowa moja kształt róży
przybrała.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.