Miłości dno osiągnięte
To była miłość tak zwana wieczna
Lecz przeminęła jak droga rzeczna
Przyszła burza i wszystko zniszczyła
A miłość tylko pismo podrobiła
Wiatr swym tańcem liście porozsypywał
A miłość tym żalem serca roztopiła...
Zniknęli nagle ze swojego życia
I nie umiejąc dla tęsknoty znaleźć dachu
pokrycia...
Czują na sobie miłości kajdany...
I dzień za dniem we fragmentach
porwany...
Została tylko emocji huśtawka...
I samotności paląca ławka...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.