a miłością swą...będziemy się...
Nie trzeba mi taniego
Anioła Stróża.
nie będzie już
trzaskających złudzeń.
Błądzenie
scieżkami życia
zostawię na jutro.
Nie będzie się liczyło
nic,
tylko ta nasza potrzeba
słodko-gorzkiego dotyku
ust.
Zamkniemy się w swoim świecie,
a miłością swą
coraz silniej
będziemy się karmić,
bo trzeba czymś żyć.
autor
isia
Dodano: 2007-05-28 11:56:20
Ten wiersz przeczytano 664 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Ciekawa forma, spójna całośc. Lekko i przyjemnie czyta
się Twe marzenia :)
bardzo dobre założenie i teraz tylko spełnienie, a
życie piękne się stanie.
zgadzam sie, wiersz bardzo ladny, zwlaszcza pierwsza
zwrotka.. widac, ze piszesz dojrzalej, a milo
popatrzec na takie postepy, choc zawsze pisalas i tak
swietnie, teraz jakby juz kobieta z walizka przezyc.
swietny wiersz, o milosci innej, niz ta
tradycyjna-swietnie napisane:)
wiersz o miłości ale z innej beczki .. świetny jak dla
mnie ...))
Wiersz cieplutki, pełen miłości.
Mam nadzieję że to karmienie się nawzajem nigdy nie
ustanie.
Zgadzam się, byle tylko to zamknięcie się w swoim
świecie nie było zbyt skrajne...
Przeczytałam Twój wiersz,chciałam,żebyś coś w nim
zmieniła...po chwili wróciłam...a tu wiersz niby ten
sam ale inny,inna jego wymowa...bardziej
poprawny,ładniej brzmiący...ale pierwszy był dla mnie
"prawdziwszy"