Miłością zmęczony
słowa gniewem wbijają się w serce
tworzą niegojące się rany
a ty
tępo patrzysz przed siebie
zdziwiony że przestało boleć
igłą wyrywasz drzazgi z duszy
bezsilnie zaciskając pięści
tylko łzy gorzkie
znaczą ślad na ciele
opuszczasz powieki
miłością zmęczony
Komentarze (5)
Miłość, ta prawdziwa nigdy nie męczy dodaje raczej
siły ...
słowa bardziej bolą niż uderzenie,bo pozostają na
zawsze w naszym sercu...i robią rany które się chyba
nigdy nie zagoją...
Piękny wiersz. Mądry.Życiowy. Czy można się miłością
zmęczyć???Pewnie tak.
są to oznaki więdnących kwiatów - potrzeba pokarmu by
wzmocnić tę miłośc.
To nie prawdziwa miłość, raczej udawana, dlatego Go
pali i piecze ta rana, i nie potrafi sie naprawde
cieszyć, woli głowę zwiesić...bo łatwiej i prosciej ,
przecież nie godzien miłości!