miłosna IRO....chodź do...NIA
Och…jak ja cię kocham
żyć bez ciebie nie mogę
- moja internautko
cały świat widzę w tobie
- jesteś wymarzona
Afrodyty córo…
a dziecka naszego nie widziałeś
gdzieś tam na podwórku…?!
- pyta nagle żona
tuż nad klawiaturą…
autor
yamCito
Dodano: 2007-11-20 15:44:08
Ten wiersz przeczytano 462 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Często zatracamy się w swiecie wirualnym...zapominajac
ze obok nas sa Ci którzy nas
kochaja...potrzebuja...Twój wiersz ukazuje nam nasze
slabosci w krzywym zwierciadle...gratuluje pomyslu z
usmiechem:)
super...ironia jak się patrzy...sprytnie trafnie -
tylko chwalić
Jak dla mnie to raczej bardzo dobry dowcip niż wiersz
o walorach artystycznych, ale za spostrzegawczość i
umiejętność przekazania należy się punkt :-).
Zabawne, tylko dla przyłapanego amatora wirtualnych
wrażeń już mniej - chyba, że żona nie zdążyła jeszcze
przeczytać... :) Hmm... samo życie :)
Wiersz na jeden oddech :) bardzo dobry wiersz i
ciekawy tytuł ;)