miłosne żeglowanie...
w zatoce miłosnych westchnień
zacumowało serce moje
drżące, wystraszone
własną słabością
zagubione wpadło na mieliznę
dryfując przez beznadziejne
plany i marzenia'
schowane we mgle
nie pisz, nie dzwoń, nie bądź
słowa jak podwodne skały
gotowe zatopić
bezwzględne
lecz S.O. S. nadane w myślach
zawsze odbierać gotów Anioł
piękny sternik nadziei
i szczęścia...
Ahoj !
autor
Serce niczyje
Dodano: 2014-04-14 14:39:17
Ten wiersz przeczytano 1325 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (15)
Zegluj na wyspe szczescia!!!!
Pozdrawiam wiosennie!
Najważniejsze że Anioł jest, więc i nadzieja:)
Ahoj sterniku! ładnie napisane:)
Dobrej nocy:)
Serdecznie dziękuję za miłe odwiedziny...:)
zamykam oczy i wypływam na głębie
pozdrawiam
Kto na miłości falach żegluje,
temu i anioł stróżuje!
Pozdrawiam!
Ahoj! Serce niczyje, żeglarz to twarda "sztuka" nie da
się oszukać:) pozdrawiam
W zatoce jest mgła ale jest nadzieja, że zaraz będzie
dziesięć w skali beauforta i rozpędzi mgłę. Pozdrawiam
bardzo serdecznie
Wszystkie ręce na pokład, rozum do kambuza!:))
piekny rejs pozdrawiam
Piękne to miłosne żeglowanie!:-)
Ładnie melancholijnie, ważne że na S.O.S sternik Anioł
odpowie. Pozdrawiam cieplutko.
Ahoj Sterniku:). Pozdrawiam serdecznie
z pozdrowieniami :)
Ahoj, wazne ze piekny sternik nadziei odbiera
S.O.S...nawet w myslach:)
Pozdrawiam:)