Miłuj bliźniego swego....
Wszystkim aby pamiętali...
Podszedł na ulicy
Mając w oczach głód
Prosił o kawałek chleba
O łach, co by zabrał chłód..
Nikt Go nie usłyszał
Gdy stukał do drzwi
Nikt nie podał ręki
Kiedy padł bez sił...
Leżąc przy kościele
Niewidoczny był
Dla księży, dla wiernych
Nieznaczący pył..
Wszędzie odrzucony
Zimny pieszcząc bruk
Bezdomny w Swoim domu
Świat przemierzał Bóg...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.