Miły gość
Ktoś zapukał do mych drzwi.
Dobrze, że to ty…
Stoisz jak tajemniczy cień,
a ty rozjaśnisz mi dzień.
Wejdź proszę – się rozgość.
Jesteś dla mnie miły gość.
Porozmawiajmy przy kawie,
będzie radośnie i ciekawie.
Rozproszysz myśli ciekawości.
Opowiesz o swojej rzeczywistości.
Powspominamy, jak to kiedyś było.
Przecież przez tyle lat, wiele się
zmieniło.
Przenieśmy się też do lat młodości,
do naszych młodzieńczych miłości.
Żyliśmy beztrosko i radośnie.
Często do tych czasów wracamy we śnie.
Teraz głowy nasze przystroił szron.
Każde z nas jest z innych stron.
Realizujemy scenariusz życia odrębny.
Szlak dróg odmienny.
Karty codzienności zapisaliśmy
własnymi przeżyciami.
Łączymy się przeszłości wspomnieniami.
Komentarze (3)
Dobrze jest, gdy miły gość przybywa :)
Czy to nie był Dziadem Mróz,
na mej Górze ręce wzniósł.
losy ludzkie krzyżują się jak drogi jedne biegną obok
inne się się rozchodzą by się skrzyżować po chwili