Mini balladka o życiu
znanej Bejowej poetce bo mini - za inspirację
Życie zmęczone życiem
w żytach na rzyć usiadło.
I w swoim narzeczu
jęło narzekać;
nie da się zaprzeczyć,
że się przejadło
mi takie życie
mało życzliwe.
I zapłakało
nad sobą rzewnie
wśród łanów zboża,
że aż się wzruszył
pewien literat co obok drzemał.
Wziął i wiersz napisał
sercem – jak mniemał,
bo wierzył skrycie,
że ma natchnienie –
by móc pisać o życiu.
A świat nie oniemiał,
bowiem niestety
ów cny esteta
talentu nie miał.
Typ wierszoklety –
Tak oceniło
High society..
było nie było.
23.06.2009 r.
Komentarze (22)
Zagłosuję,bo komentować się nie odważę.Pozdrawiam
a szkoda -a propos pozytywów :-)
a dalej to za Grusz-Elą :-)
re gruszeli; mom ino rzewliwość i żygliwość - ale jako
wady,
pozytywom nie daję rady..
re bo mini;
kiedy czytałaś go w 2009 r uznałaś za prowokację, ale
twoją ocenę jak i całą wypowiedź w sprawie mam
zachowane w archiwum.. of course!
Superrr! :)
A życiu warto dodac przymioty:
życzliwość i żyćliwość :)
o, żeż ty... w życie jeszcze nie byłam z tobą, panie
literacie:)
a mnie sam początek już ujął, dalej jeszcze lepiej,
nie pamiętam źródła inspiracji, nieważne, nie
przypominaj!:)
a /Bejowa poetka/ cudne - jako eufemizm grafomanki:)
poza Bejem nie mam racji bytu:)
ale wiesz co, Vick - jeszcze ktoś zajrzy z zewnątrz, z
High society, zastąp poetkę wierszokletką, co?
plisss!;)
Wiktor radosny ten wiersz, chociaż może zdołować
niejednego...
Uwielbiam Twój kunszt słowa a w tym przypadku rzyć w
życie.
A te wersy mnie rozbawiły i pokusiły o inny rym:
"bo wierzył skrycie,
że ma natchnienie –"
i pisał w życie...
Pozdrawiam i dzięki za ubaw:))