Miniaturka wiary dla Mistrza(III)
rękę poszatkowałam,
gdy w kleptomaniakalnym
odruchu sięgała
po grzech
chcę się zmieścić
w uchu igielnym
Joszua.
to już koniec,nie będzie nic więcej,bo i co
miałoby być?czy moja wiara zbierze dobre
owoce okarze się w niebie.Tam będzie
prawdziwe zakończenie.
autor
ala2
Dodano: 2007-08-11 00:17:37
Ten wiersz przeczytano 561 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Jasna, czytelna deklaracja. Pewności... może nazbyt?
Niektórzy teologowie powiadają, że czasem trzeba
dotknąć dna, aby się wydźwignąć. To jednak nie musi
dotyczyć poetów - Joszua zna serdeczne intencje.
Grzech... wina i kara... trudny temat. Nie wydaje mi
się, żeby 'poszatkowanie ręki' mogło pomóc w przejściu
przez ucho igielne. To nic nie da, jeśli sami siebie
karzemy. Trzeba umieć sobie wybaczać i nie sięgać
więcej po grzech, a ON też nam wybaczy i...
silna tęsknota za Bogiem....! cudnie!:) Uczucie
wplecione w Słowo Boga-Brawo za inwencję!! No i nie
kończ, szkoda by było...;)
Prawidłowo wedle jego nauk, jeśli oko prowadzi cię na
pokuszenie, wyrwij je. Cykl robi się coraz ciekawszy.
Bardzo dawno temu obcinano dlon za kradziez,tak i
Ciebie ta kara dosiegla......Jak juz
pisalam...interesujaca interpretacja...