Minibajeczka o slimaku
Minibajeczka o ślimaku
Tuż na skraju lasu, nieopodal drogi,
sunął wolno ślimak, wystawiając rogi,
myślał mięczak sobie - może jeszcze
zdążę,
- z tą kolacją przecież pewne plany
wiąże...
Po godzinach kilku, które były chwilą,
stanął nasz wędrowiec, robiąc minę miłą,
poprawiając różki, wpełznął do środka,
zamiast spotkać lubę, dotarł do
wychodka...
Ślimaczycy nie ma i kolacji także,
jego plany legły, wzniosłe były wszakże,
zbłądził nieboraczek, śluz mu płynie
gęsto,
cóż poradzić na to - tak się dzieje często
!
Trafiłby na pewno, gdyby był roztropny,
gdyby się nie spieszył, nie był tak
przewrotny,
posmarował rogi chcąc wyglądać pięknie,
stracił orientację, teraz biedak
mięknie...
Ta bajeczka uczy, co nas gubi w życiu,
co rujnuje plany, co przeszkadza w
byciu,
ważną sprawą wygląd i na skróty droga,
ale najważniejsza - trzeźwa, zimna głowa
!
Jeśli jej zabraknie, zaraz Ciebie
skarzą,
ze sromotnym wstydem z miejsca Cię
pokażą,
gdy na karku siedzi, mimo nawet wpadki,
wnet zapomną wszyscy i umilkną gadki !
Komentarze (5)
:-) uśmiechnęłam się, fajna bajeczka :-)
Niezła i pouczająca bajka:)
Cokolwiek się ślimaczy ta bajeczka.
Można było spokojnie zawrzeć tę samą treść w bardziej
skondensowanej formie.
Fajna bajka dla dorosłych. Pozdrawiam :)
Pouczają bajeczka i nie taka znów mini. Czytałam z
przyjemnością.
Pozdrawiam
:)