Minuta przed*
Pisk rozlewa agonie
ból po krawędzi stąpa
dusza zbłąkana w mroku
moc złości ściska dłonie
Pośród tęczy ciemności
dostrzega krople krwi
tak piękne
tak brzydkie
Dusza pyta
czy serce ucicha
najjaśniejszy pan oplątał w swe dłonie
uchodzi światło uchodzi smutek
ciało z bólem w żyłach umarło
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.