....miramiks ludzkich dusz....
....letarg...przetarg..- ludzkich pragnień....słów...
Nadzieja w sile większa od nas
samych....
choc tak prosto sprzedajemy życie -
wystarczy faktura...
ludzie marnują swoje pasje, w wyniku lęku
przed spieniężnieniem ich w życiu, by nie
stały się rutyną...wypłatą za to co się
kocha....
drzwi otwarcia i szans się często sami
pozbawiamy...z lęku...strachu...
potargane marzenia jak sweter nosimy w
sobie....
reaguję....to już malutki cel....
przecież dałam kawałek siebie co dnia tu
zostawiam....
...pamiętasz drzwi od kuchni, jak chciałes
wejśc jak złodziej...
otwierały się skrzypieniem zawiasów.....
do serca tuliłes zapach orchidei....
woń spalonych włosów ocalał na dnie
oceanu...
jak zdewastowany kloszard ...idę...bo wiem,
że tu mam schronienie.....
na przesłanie zaklęte w słowach, nie tylko
tych najcudowniejszych, bo życia bieg jest
w róznych kierunkach...
nie zawsze pisane uśmiechem, choc uśmiech
mój dla Ciebie zawsze jest....ku
samotności, ku radości....ku pamięci...i
wszystkiego co się wokół mnie
kręci.......:-)
....życie nie jest ani lepsze ani gorsze od tego co mamy, od naszych małych marzeń....ono jest tylko zupełnie inne........
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.