Misja
Misja
Małe stadko, poły ludków,
Raz gwałtownie tam wtargnęło,
Zrazu cicho, pomalutku,
Gdzieś tam sobie popłynęło !
Później ścigać się zaczęli,
Mając w główkach cel wpisany,
Odpoczynku już nie mieli,
Przy tym zdjęli swe piżamy !
Płynąc śmiesznie zakosami,
Z czapeczkami i ogonkiem,
Lekko śmiejąc z siebie sami,
Pożegnali się z porządkiem !
Do tej pory ta zabawa,
Radość wszystkim przynosiła,
Lecz dopadła ich zagłada,
Wszak natura poprosiła !
Więc ginęli jeden z drugim,
Mknąc odważnie na spotkanie,
A w odcinku zbyt już długim,
Miało miejsce ich rozstanie !
Jednak kilku los nagrodził,
Bo dotarli tam do celu,
Tylko im już nie przeszkodził,
Choć pragnęło tego wielu !
Walka ostra rozgorzała,
By zwycięzce móc wyłonić,
Chociaż krew się nie polała,
Jeden głowę mógł wszak skłonić !
No i wygrał najsilniejszy,
Choć pomogli mu i tamci,
Dar dostanie najpiękniejszy,
Życie nowe od swej mamci !
Każdy wyścig, każda walka,
Ma wygranych, pokonanych,
Wszakże życie to nie lalka,
Bóg norm nie ma wykonanych...
Komentarze (2)
ładny melodyjny ...
pozdrawiam:-))))
Znakomicie...tak powstało nowe życie:))