mlecze...
Wiem, że mlecze to chwast ogrodowy
lecz ja często widzę w nich słońce
zwłaszcza kiedy pochmurne jest niebo
a to złoto ...jest takie nęcące.
Pszczoła miodna zna ich właściwości,
bo przyleci za pyłkiem z daleka
i wyznaczy słodziutki kierunek
bo czas nagli...czas wcale nie czeka.
bo te słońca zrodzone na łąkach
krótko oko Twe cieszą barwami
by za chwilkę, co bywa jak mgnienie
w podróż ruszyć białymi chmurkami...
Nam lekarstwo zostaje na chrypki
ugniatane gdzieś w ulu słonecznym,
są korzenie i liście w aptekach
zdrowie dając, by humor mieć świetny.
***
Nawet zając przychodzi ukradkiem
nastawiając swe słuchy jak radar
chce uprzedzić smakoszy - kucharzy,
bo zielone w sałatce się nada...
Dziękuję Nikodemie1910 za podpowiedź :)))
Komentarze (4)
no prosze i o mleczach mozna napisac oryginalnie i z
wdziekiem ...pozdrawiam
„Dmuchawce, latawce, wiatr” unosi mini
puszyste kobierce.
Ty jak zwykle wśród kwiatów i łąk pięknym wierszem
rozgrzewasz serce.
Pozdrawiam cieplutko - Sabia
A nie napisałaś że króliki lubią??
i ze z ziemi wyciagają toksyny- oczyszczaj ą glebę.Do
sałatek trzeba dodawać na oczyszczenie organizmu.Gdzie
to gdzie??
No dobrze---wiersz bardzo mi się podoba.Temat
niepowtarzalny.Brawo.
No i proszę, co jednemu wadzi, drugiemu miłe. Bardzo
malowniczy opis.