młodość co wrosła w idee
Mebel krągłością w historię wpisany
a jeszcze wczoraj Rota w kościele
i ręce w górze w dwa palce wycięte
na murze haseł zbyt prosta treść
I wprost do ucha wolne radio cedzi swe
słowa
kto o tym pamięta, kto o tym chce
słuchać
że wczoraj o tej ,co nie zginęła
z pieśnią na ustach szedł prosty lud
z hasłami tych, co za nią polegli
naprzód na wojska zwarte szeregi
ciskaliśmy sterty ulotek na wiatr.
By inni wierzyli- że myśmy jej wierni
za naszą wolność będziemy się bić,
i czas przepłynął latami,cyframi
wyrosły dzieci większe od marzeń
pamięć się lekko jakby zamaże...
...i czasem nam tylko wzrok rozbłyśnie
gdy się trącimy kuflami przy barze
w eter popłynie piosenka o Janku
lub jakiś inny łzawy szlagier...
Komentarze (3)
nie zawsze.. sie da.. :))) bardzo fajny wiersz..
:)+++
Piszesz pięknie. Czuję delikatność w tym wierszu.
Ciekawie napisany, dobrze się czyta. Podoba mi się.
Pozdrawiam