mnie juz nie ma
t.........
powiedzialam ci zegnaj!
juz dla ciebie nie istnieje,
nie dzwon,
nie pisz,
nie szukaj
to nadaremne ...
ja umarlam dla ciebie
dzisiejszego ranka.
lzy plyna.
co mam robic ?
palic?
pic ?
slaba jestem,zatracona.
jechales dzisiaj ulica
odwrocilam glowe,
skrecilam w boczna uliczke.
musze uciekac
od zlej milosci,
ktora maci w glowie
i zaslania swiat.
modle sie,zeby cie nie spotkac,
bo sama sobie nie wierze.
peklo moje
zakochane serce
jak gliniany dzban,
napelniony woda do polowy.
nie pozwoliles
napic sie tej wody.
moje oczy sa puste,
marzenia rozwialy sie
jak dmuchawce .
zostaly tylko suche lodygi,
kiedys zoltych mleczy,
ktore kwitly majem
i przyniosly mi ciebie
nadzieja nigdy nie umiera !
przyjdzie nastepny m a j ...
Komentarze (3)
miłość niestety jest efemeryczna..ale nadzieja zawsze
zostaje.
pewnie że będzie lepiej usmiechu życze pozdrawiam
tak ..masz rację przyjdzie jeszcze do ciebie maj a z
nim miłość.... zapomnij o tym co było minęło szkoda
życia ...uśmiechnij się:-)
pozdrawiam:-)