Modlitwa
Kiedy już stanę przed Tobą o Dobrotliwy
Boże
pomnij na wierność moją,
sługi Twego przychodzącego w pokorze.
I nie pamiętaj o Łaskawy grzesznych
poczynań moich,
bom swe życie złożył w rękach Twoich.
Spójrz w Swej Wielkiej Dobroci, Miłościwy
Panie
na te bruzdy cierpienia wyrzeźbione dłutem
losu, com za nie
przypłacił niejednym wyrzeczeniem, okrasił
łzami
pracował, by zapomnieć o nich dniami i
nocami.
Ziemia twardą dla mnie pozostała srodze,
lecz wtedy wiedziałem, że Ty mi
dopomożesz.
Wybacz o Panie, żem tedy bardziej wytrwale
się modlił,
a gdy dobrze mi się wiodło nawet nie
westchnąłem ku Tobie,
takiem się do niewdzięcznika upodobnił.
Kochałem swoich bliskich miłości iskrą
żywą,
a nieprzyjaciół przeklinałem w duszy
z wiarą w Twój Sąd Sprawiedliwy
skwapliwą.
Za wszystkie moje winy przepraszam o
Boże,
i na wieczność dziś me serce w Twoje Święte
Ręce złożę.
Jakiem był grzechem od narodzin
naznaczony,
tak i teraz ułomności nie zmyje mój smutek
poczyniony.
Tylko Ty Panie znasz wszystkie moje
przewinienia i troski,
oblecz je w pocieszenie i Spokój Boski,
bym mógł oglądać Twe Oblicze
- być szczęśliwym sługą Twoim przez
wieczność całą,
aby ma dusza była wypełniona hymnem
wdzięczności i chwałą.
Nie odrzucaj mnie od Majestatu Twego, o
Królu Wszystkiego
wysłuchaj błagania człowieka biednego,
który cały oddaje się Tobie
uznając grzech i marność w sobie.
Amen.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.