Modlitwa
Nie jestem osobą nadmiernie wierzącą, ale mam nadzieje, że spodoba się Wam moja rymowana wersja "Ojcze Nasz". ;)
Składam do Ciebie ręce,
klękam na dwa kolana
i modły będę wymawiać do rana,
myśląc o Twojej męce.
Pierwsze pacierze wymawiam,
nowe prośby do Ciebie kieruje,
za swoje złe czyny żałuje,
mój żal szczerymi łzami wzmagam:
"Ojcze mój najdroższy,
któryś w niebie królujesz,
imieniem Swym najświętszy,
królestwo Swoje nam zwiastujesz,
niech wola Twoja zostanie spełniona,
tak samo w bramach Nieba
jak na Ziemi naszej, dopełniona.
Daj nam codziennego chleba,
którego dziś nam brakuje
i odpuść winy duszą naszym
jak każdy z nas innym daruje,
ludziom winnych krzywdą naszym."
Noc jest już czarna,
a me ręce cały czas wzniesione,
kolana bólem już zmęczone,
przestrzeń wokół coraz mniej gwarana.
Jedynie słychać myśli moje,
które po mym życiu się snują,
obraz skruchy wielkiej malują
i proszą o łaski Twoje.
Amen
Komentarze (3)
Gdy rodził się Bóg
pomóc nikt nie mógł
Gdy go ukrzyżowali
to się wyśmiewali
Wstąpił do Nieba
bo nam go nie trzeba
Ale gdy trwoga
to prosto do Boga
Piękny wiersz++.Pozdrawiam
Piękny wiersz... Przyznam się, że myślałem o tym
samym... Jednak już zostałem w tym pomyśle
wyprzedzony... Gratuluję pomysłu...