Modlitwa alkoholika
Mateńko najświętsza, gorąco cię proszę,
ty mną nie pogardzisz, gdy nie śmierdzę
groszem.
Uczyń mi tę łaskę - dobroć twoja wielka,
pewnie moc ma większą niż moja butelka.
Od lat niepamiętnych rządzi mną ta pani,
jak mam ją porzucić, kiedy żyję dla
niej.
Zawładnęła bytem - wyprała mi wolę,
jeśli jej brakuje - mózg zaczyna
boleć.
A gdy ją posiadam, szczęście mnie roznosi,
daje uniesienie, tarzam się w błogości,
ale taka chwila często trwa zbyt krótko,
bo tragiczne skutki niesiesz z sobą
wódko.
Morze łez wylanych przez moją rodzinę,
kiedy złość dopada czasem w złej godzinie.
Niepojęta siła i moc siedzi w tobie,
trudno się wyzwolić - chyba tylko w
grobie.
Gdy leżę w kałuży i już wstać nie mogę,
wtedy sobie mówię - zszedłem na złą drogę.
Wytrzeźwieję - szukam, aż żem się rozełkał
natręt rzęzi we mnie - butelka, butelka.
Proszę cię o Pani, niechaj cud się stanie,
usłysz nieszczęśliwca szczere spowiadanie.
Naucz mnie pokory, daj mi siłę wielką,
bym się cieszył życiem, a gardził
butelką.
Sam znajdzie adresata :)))) Według życzeń, nie podobało się wyjaśnienie - skasowałam. Było po to, żeby ktoś nie pomylił mnie z peelem.
Komentarze (40)
Wbrew wskazaniom i nauce: wódka mnie rzuca, lecz ja
jej nie rzucę
Ja nie piję,ale są na pewno różne pomocne organizacje
dla rzucenia tego nałogu.Pozdrawiam.
Temat alkoholizmu zawsze na topie.Zawsze jest jednak
droga do trzeźwości. Wyboista, kręta, jak pod górę ale
jest. Pozdrawiam ciepło.
Coraz więcej przybywa takich gości ale miejmy nadzieje
,że sporo z nich walczy z tym.
Przynajmniej chce i zdaje sobie sprawę, że robi
źle..To już coś..w wielkopostnym okresie..Są tacy, do
których nic nie trafia..ani prośby ani
groźby..Wartościowy wiersz..gut :).. M.
Ano,jak już po sąsiedzku to co do treści wiersza się
nie wypowiadam,jako nie lubuje się we wcieleniach-co
do wiersza budowy to sobie świetnie poradziłaś-dobrze
zymowany i dobrze płynnie się czyta...powodzenia
Dobrze uchwycona,przykra prawda. Całość psuje to
nieszczęsne:"he he ja nie piję...".Nie warto psuć
przekazu,usprawiedliwieniem...
czy to na pewno modlitwa alkoholika? to raczej
modlitwa dla alkoholika, niestety coraz więcej ich
przybywa, wiersz ciekawy i godny uwagi
Czy adresaci będą w stanie przeczytać? A może ostrzeże
potencjalnych odbiorców? Nie wiem, czy trzy rymy
"wielka-butelka" były zamierzone. Poza tym -
pozostawia dobre wrażenie. Pozdrawiam :)
Podoba mi sie Twoj wiersz. Swietnie oddany klimat i
znakomite obserwacje.
Widzę, że nie tylko mnie się ten wiersz podoba. On
jest naprawdę super:))
Wiemy Julcio wiemy ty potrafisz wszystko ,ale
modlitwa jest skuteczna nie jeden tak się pewnie
modli ale kto puka i prosi otrzyma łaskę .
znajdzie i to nie jednego! - super wiersz -temat -
wielki plus -pozdrawiam
Miła Julko. Piszesz mądre rzeczy, ale nie mogę sie
dopatrzeć klimatu wesołości, chyba że to ma być t.zw.
wisielczy humor.Pozdrawiam.
Myślenie alkoholika zawsze sprowadza się do butelki,
brak mu odwagi by przestać, alkoholizm to choroba
często nieuleczalna, wiersz z bardzo dobrą znajomością
problemu, dobrze napisany :)