Modlitwa o prostą drogę
czytelnikom i piszącym - Wesołych Świąt!
Szłam drogą krętą do tej pory
I nie wiem, jak nią nie zbłądziłam
Chociaż pokusy miałam spore
I często na niej marudziłam
Nie byłam piękna, ni bogata
Nie znałam siły argumentów
Wielbiłam władców tego świata
Chadzałam nawet obok grzechu
Lekką nie była mi ta podróż
Wątpiłam zawsze na zakrętach
Wyprostuj drogę moją – Panie
Nie jestem przecież żadną świętą!
Do domu wrócić, nie kląć, nie pić
Zawsze na czas wykonać wszystko
Nadzieję, miłość w sercu nosić
Grać spektakl, a nie widowisko
Piękną wewnętrznie zostać mogę
Bogatą przecież być nie muszę
Znowu wyruszę w swoją drogę
Ty odmieniłeś moją duszę
Lekką nie będzie dalsza podróż
Nadzieję jednak w sercu noszę
Wyprostuj drogę moją – Panie
O to w pokorze wielkiej proszę
Komentarze (24)
Pięknie. Odczytałam to jak modlitwę. Wesołych Świąt
Bardzo ładny wiersz - spowiedź-modlitwa prośby.Ja
również zmieniłabym ostatnią linijkę na coś w sensie :
o to w pokorze wielkiej proszę , znając Twój potencjał
na pewno coś wymyślisz.serdeczności moc.E.
Ladnie:)Radosnych swiat.
Ładnie, ale podobnie jak mariat odbieram ostatni wers
a może zamiast "kwiatów dostaniesz pełne kosze"
napisać np "by mnie nie zwiodła na manowce", lub
inaczej? Radosnych Świąt.
Droga życia jest drogą prostą, to mnie zwykle na boki
niosło! Pozdrawiam!
"...Wyprostuj drogę moją – Panie
Nie jestem przecież żadną świętą!..."
Radosnych Świąt!
Taka osobista modlitwa:)
Pozdrawiam!
Modlitw w zasadzie się nie poprawia, ale moim zdaniem
pierwsza część to nie modlitwa a spowiedź, natomiast
zakończenie - h mm mm - jak tu ci delikatnie
powiedzieć, wiesz - to tak jak przekupka = coś za coś.
A w modlitwie błagalnej tylko prosisz, w dziękczynnej
tylko dziękujesz. Wierzę, że poprawisz.
Może być.