Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

*moi kochani...*

Wasze słowa poraniły moją skórę i zachlapały krwią mój świat
Wasze śmiechy zagłuszyły mój śmiech i zakrzyczały moje szczęście

Ale to nic, mam jeszcze ciało i swoją klatkę
Ale to nic, mam jeszcze krew i swoją pustkę

Na twarzy, koło policzka, ciemna, ciężka plama...
To chyba krew! To na pewno krew!
A nie... to tylko łzy

Umysł przestał już stosować wyparcie
i przemieszczenie też nie pomaga

Wybawienie nadeszło nagle
Śmierć i brak pośmiewiska(wreszcie).
Chyba o to chodziło?

autor

P&L

Dodano: 2007-03-20 15:06:56
Ten wiersz przeczytano 569 razy
Oddanych głosów: 5
Rodzaj Bez rymów Klimat Smutny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »